Nasz pensjonat pod nazwą “Allegro” istnieje od 1971 roku. Jego założycielami byli Alicja i Jerzy Gorzelany. Ośrodek jednak swoje istnienie zawdzięcza nietuzinkowej personie. “Amerykanin”, bo takim pseudonimem okrzyknęła rodzina Henrego enrego Nikla, był zapalonym wiolonczelistą grającym w latach 1936-39 na statku Batory. Jak się później okazało był to ostatni kawałek Polski z jakim miał styczność przed wybuchem II Wojny Światowej. Bramą, przez którą przeszedł na trwającą trzydzieści lat emigrację, było miejsce dla artysty stworzone – Nowy Jork.
Muzyczny fach w Stanach okazał się przydatny, dając mu utrzymanie jako stroiciel pianin.
Tak mijał rok za rokiem, kiedy to w 1971 roku postanowił wrócić do kraju. Nie trudno się domyśleć, że zastał tu nieco odmienny od tego, do którego przywykł świat. Siermiężny socjalizm nie zdławił jednak w nim ducha amerykańskiej przedsiębiorczości i tego samego roku udzielił pokaźnego kredytu na budowę pensjonatu państwu Gorzelany. Ofiarował swojej polskiej rodzinie coś więcej niż pieniądze. Dał im “amerykański sen” – nadzieję na lepsze jutro.
Jerzy i Alicja nie posiadając się ze szczęścia, proszą “Amerykanina” o wymyślenie nazwy dla pensjonatu.
Padło na “Allegro”, co w muzycznym języku odpowiada słowom – szybko, żwawo, ruchliwie czy wesoło. Jak się okazało, nazwa wymyślona przez Henrego była prorocza. Z biegiem lat w coraz to większym stopniu stajemy się synonimami słowa “Allegro”. W szczególności widać to na twarzach Gości, z którymi spotykamy się cyklicznie.
Udogodnienia obiektu
- Akceptacja zwierząt
- Blisko Krupówek
- Dla palących
- Parking
- Przyjazne dla dzieci
- Śniadanie w cenie